wtorek, 13 marca 2012

The end at all

Kolejnego bloga zamykam. Pierdole to dlatego, ze miałem tu napisać dużo rzeczy ktore sobie rozkminiam, rozkminiłem ostatnimi czasy. No ale kurwa po co? Żeby ktoś napisał komentarz pełny złości nie mając do końca pojęcia jak na prawdę jest. Po to, żeby ktoś mając inne myślenie pomyślał, jaki jestem głupi tylko dlatego, że nie potrafi zaakceptować czyjejś opinii. Chuj! Jade zostawiam za sobą kawalek świata, wróce kiedyś tam. THE END

środa, 7 marca 2012

'bros before whores'

tytuł adekwatny do tego co przed kilkoma minutami pojawiło się w mojej głowie, olśniło mnie troszki... anyway jest zajebiście

będę tęsknił za kotłownią! chlip chlip...

piątek, 17 lutego 2012

#5

zasiadam do pisania tego posta po raz tysiąc siedemset osiemdziesiąty dziewiąty i nadal moje myśli wędrują jak    wiatr omijający skalne półki. i teraz chciałbym pisać o moich marzeniach które są jak zwykle wybujałe, o moich porażkach które uważam za doświadczenie którego nikt mi nie zabierze, o moich radościach które są niesamowite bo potrafię iść przez szare miasto cieszyć się tak na prawdę z niczego, a także i o moich smutkach które ostatnio w moim życiu stanowią większą część i z którymi nie potrafię sobie poradzić bez rozmowy z kimkolwiek. tak nie potrafię być osobą zamknietą potrzebuje często rozmowy, ale mój błąd polega przede wszystkim na tym, że za bardzo ufam. potem dostaje za to w dupe. moje plany na przyszłość? mieć w dupie więcej rzeczy... kocham moje życie, wiem ze jestem do czegoś stworzony przez to że jestem inny, że nie rozumiem zasad rządzących "światem bez uczuć" amen.

konsumować świat wg własnych zasad, własnych pragnień, własnych marzeń...


We are the champions!



And bad mistakes 
I've made a few 
I've had my share of sand 
Kicked in my face 
But I've come through 
And I need to go on and on and on and on 

czwartek, 9 lutego 2012

#4

kolejny rozdział czas zacząć, najgorsze jest to że mam obawy, w sumie  nie można iść do przodu bez obaw tylko ładnie trzeba je zepchnąć na boczny tor. co nie zawsze jest takie łatwe! tak gdy na czymś nam zależy gdy żyjemy marzeniami gdy boimy się że nasze odbicie będzie za niskie. tak czy inaczej postanawiam zmieszać z błotem obawy i zostawić w głębokim rowie. no kurwa gdybym tego nie zrobił gdybyśmy nie potrafili zostawić ich tam gdzie ich miejsce jedynie stalibyśmy w miejscu! wspinaczka... no wczoraj rewelka! bald w chuj trudny doping marcina i kurwa zrobiony! 'no na milion jeszcze w ostatniej fazie dobrze byś się skręcił i byloby zajebiście' i będzie zajebiście dziś też pomykam na kotłownie ale tylko dla relaksu:)

niedziela, 22 stycznia 2012

#3

idziemy dalej, przez cały życie napotykamy na kolejne etapy i każdy jest o szczebel wyżej... jestem silny i dam sobie rade na każdym poziomie, takie życie, że trzeba dawać z siebie wszystko cnie?
siadam do nauki ciao
jak zwykle miałem coś konstruktywnego napisać ale nic mi z tego nie wyszło :P

poniedziałek, 12 grudnia 2011

#2

Życie jest popierdzielone. Jak komuś dupy nie liżesz to ma cię gdzieś... tak true story. bardzo dużo ludzi to hipokryci którzy potrafią zmienić zdanie gdy ktoś im poliże dupe :D tak śmieszne się wydaje ale jest prawdziwe. w sumie mało mnie to wszystko obchodzi, jestem bardzo z kimś szczęśliwy i nie będę się przejmował innymi, tylko trochę boli, gdy uważasz kogoś za przyjaciela, a on postępuje wbrew Tobie. Myślę, że nie będę tu pisał wszystkich moich odczuć bo po co. notka marna bo mam mało czasu a cokolwiek chciałem napisać...